Żeberka jagnięce wolno pieczone
Robiąc dzisiaj zakupy z ciocią Zosia poprosiła o zeszycik z przepisami. Miał to być prezent dla mamy, bo jej zdaniem 'mama nie umie gotować'. Mimo zapewnień cioci, że mama potrafi gotować, nie chciała ustąpić i ostatecznie dostałam ten zeszycik. Jak można się było spodziewać od kilku godzin zastanawiam się, skąd u Zosi takie stwierdzenie. Wiem, że umiem gotować, ale może inaczej jest z jej punktu widzenia. Może faktycznie nie umiem gotować dla niej?
Kiedy Zosia zaczynała jeść 'normalne' jedzenie, jadła praktycznie wszystko. Mięso, ryba, warzywa. Nie było plucia, rzucania miseczkami. Wręcz przeciwnie. Potrafiła sama iść do szafki, wybrać słoik z obiadkiem, domagała się łyżeczki i zasiadała do jedzenia. I coraz częściej próbowała, co jedzą dorośli. Nasze obiady były dostosowywane do niej i na początku było dobrze. Nie pamiętam kiedy i dlaczego to się zmieniło. Pewnego dnia przestała jeść wszystko poza mlekiem.
Dzisiaj ten etap mamy na szczęście już za sobą. W przedszkolu je praktycznie wszystko, a i w domu jest lepiej. Choć wczoraj okazało się, że mogłoby być jeszcze lepiej.
- Mamo, co to jest?
- Żeberka pieczone.
- Z jakiego mięska?
- Z owieczki.
- Naszej?
- Tak.
- A mogę je jeść?
- Tak. Chcesz spróbować?
- A będą oste?
- Troszeczkę, ale tylko troszeczkę.
- To dziękuję.
Może jednak przejrzymy razem ten zeszycik. Szkoda, tylko, że cwaniara kupiła 'Ciasta jak u mamy'.
ŻEBERKA WOLNO PIECZONE
POTRZEBUJESZ:
ok. 1 kg żeberek jagnięcych (porcja dla 2-3 osób)
minimum 10 łyżek ostrej marynaty wg Annabel Langbein
wrząca woda
JAK ZROBIĆ:
- umyj mięso, usuń wszelki zbędny tłuszcz i pokrój na średnie kawałki - 2-3 kości w kawałku
- przełóż żeberka do brytfanny, dodaj marynatę, wymieszaj wszystko dokładnie i pozostaw na kilka godzin w zimnym miejscu (idealnie nawet na całą noc)
- rozgrzej piekarnik do temperatury 160 stopni C
- włóż mięso na 30 minut, a następnie podlej znaczną ilością wody - niech mięso będzie przykryte nawet do połowy jego wysokości
- kontynuuj pieczenie 3-4 godziny, co minimum godzinę polewając mięso sosem i jeżeli trzeba dolewając wrzątku
- wyciągnij, kiedy mięso będzie bardzo łatwo odchodziło od kości
Bardzo dobry przepis
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
Usuń