W drodze

30 km w tą i z powrotem po duże supermarketowe zakupy, 50 km - po te mniejsze, ale cotygodniowe, 50 km - na angielski z Zośką, 60 km na konia, a dzisiaj tylko 80 km do zamrażarki. Ale za to z pięknymi widokami w tle:


No i z Zofią Kocówną czytającą 'Noce i dnie' Marii Dąbrowskiej. Zawsze lubiłam tę książkę, a teraz podoba mi się jeszcze bardziej. I to nie dlatego, że my też czasami mamy Serbinów wokół domu. O nie! Po prostu lepiej ich rozumiem - ziemia, praca, zbiory, zwierzęta, dzieci, ludzie i to całe wiejskie życie.


Jutro coś z naszej zamrażarki pojedzie nad morze, jedyne 725 km. Sama też wsiądę w samochód i znowu gdzieś pojadę... Tylko tym razem trochę bliżej, jedyne 5 km do biura.

Komentarze

Popularne posty