Zupa krem z kalarepy, trochę orientalna i bardzo rozgrzewająca
Uwielbiam krem z kalarepy. Od kiedy pamiętam była to zawsze łagodna zupa, często z grzankami. Ale ostatnio potrzebowaliśmy czegoś, co postawi nas na nogi i doda energii. Stąd na stole pojawił się imbir, papryczka chilli i świeża, pachnąca kolendra.
Moje sobotnie obiady dzielą się zazwyczaj na te przygotowywane ekspresowo lub takie, którym poświęcam praktycznie cały dzień. Ta zupa zdecydowanie należy do pierwszej grupy, ale może być również rozciągnięta w czasie tak, aby gotować ją i pół dnia. Przecież można w międzyczasie trochę potańczyć, wypić kawę czy pójść do ogrodu i podziwiać, jak rukola, mięta i kolendra kolonizują kolejne grządki. Można też ubrać rękawiczki i spróbować przywołać je do porządku. Uwierzcie, że nawet nie zauważycie, kiedy minie Wam kilka godzin. Ale to nic, na samą zupę potrzeba maksymalnie 30-40 minut.
ORIENTALNA ZUPA KREM Z KALAREPY
POTRZEBUJESZ:
3-4 duże kalarepy
ok. 500 ml bulionu, może być warzywny lub przygotowany na bazie mięsa - w naszym przypadku był na bazie kaczki (moje ostatnie odkrycie!); jeżeli nie będziecie mieli bulionu, użyjcie wody i dodajcie nieco włoszczyzny dla wzbogacenia smaku zupy
kawałek świeżego imbiry (ok. 2 cm)
jedno świeże chilli
pęczek świeżej kolendry
sól, czarny pieprz
słodka śmietanka 18% do zupy - opcjonalnie
sproszkowany imbir i pieprz kajeński - opcjonalnie
JAK ZROBIĆ:
- kalarepę umyj, obierz i pokrój w kostkę
- imbir obierz i drobno pokrój
- papryczkę chilli przepołów, usuń nasiona i również drobno pokrój - jeżeli lubisz ostre potrawy, możesz zatrzymać nasiona*
- wrzuć wszystko do garnka, zalej bulionem i gotuj tak długo, aż kalarepa będzie miękka (ok. 30 minut)
- zdejmij z ognia i zmiksuj całość na gładko
- dopraw solą, pieprzem, śmietaną i ewentualnie sproszkowanym imbirem i pieprzem kajeńskim
- na końcu posyp posiekanymi listkami kolendry
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny i wszystkie komentarze!