Jarmuż po raz pierwszy
Są takie warzywa, o których słyszy się dużo dobrego, ale czasami trudno je dostać, szczególnie poza dużymi miastami. Na jarmuż 'chorowałam' już od jakiegoś czasu i kiedy wreszcie udało mi się go spotkać, nawet nie zastanawiałam się nad zakupem. Dopiero później, jadąc do domu zaczęłam się zastanawiać, jak go przyrządzić.
Chwila spędzona w internecie i postanowiłam skorzystać z przepisu http://jolascooking.com/przepisy/2013/2/25/jarmu z lekką modyfikacją wymuszoną przez zawartość mojej szuflado-spiżarni.
POTRZEBUJESZ:
1 szklanka kaszy kuskus
6-8 gałązek jarmużu
oliwa z oliwek
1 średnia cebula, obrana i drobno posiekana w kostkę
1 ząbek czosnku, obrany i zmiażdżony
ocet balsamiczny
sól
pieprz
JAK ZROBIĆ:
- kaszę zalewamy wrzątkiem (ok. cm ponad poziom kaszy), przykrywamy i odstawiamy na ok. 10 min.
- liście jarmużu obrywamy z grubej łodygi, myjemy i siekamy
- na głębokiej patelni rozgrzewamy oliwę, wrzucamy cebulę i lekko szklimy
- dodajemy jarmuż i zgnieciony czosnek
- podsmażamy przed chwilę, solimy i zalewamy ok. 1/2 szklanki wody
- dusimy po przykryciem na małym ogniu do miękkości - ok. 30 min podlewając w razie potrzeby wrzącą wodą
- kiedy jarmuż jest już prawie tak miękki, jak chcemy, zdejmujemy pokrywkę i odparowujemy nadmiar wody
- przekładamy jarmuż do miski z kaszą, doprawiamy solą, pieprzem, octem balsamicznym i dokładnie mieszamy
Idealny był na ciepło jako dodatek do mięsa, a na drugi dzień jako baza do sałatki. Dodałam pomidora, mozzarellę, odrobinę szynki i miałam świetny lunch.
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny i wszystkie komentarze!