Tradycja zmodyfikowana / Tradition modified

W tym roku jest inaczej. Tradycyjnie, ale jednak inaczej.

Na stole zamiast klasycznej baby drożdżowej - babka Savarin (Gaby, autorko 'Ciast z fotografii', dzięki za inspirację!). Odkurzyłam stary przepis, według którego piekła ją moja mama, ale zmodyfikowałam dla Zosi (zero alkoholu):




Od kilku miesięcy polowałam na tusze kalmarów. Miały być na Wigilię, ale się nie udało... I nagle są :-) A więc, czemu nie zrobić ich na Wielkanoc? W końcu to nasz rodzinny przysmak:



Pisanki, tym razem nie-pisanki, ale i tak piękne, kolorowe:


A na stole wielki, kolorowy, a nie tradycyjnie monochromatyczny, bukiet tulipanów:


I tylko życzenia pozostały tradycyjne:
WESOŁYCH ŚWIĄT!!!



This year it is different. Traditionally, but different.

Savarin cake instead of a traditional yeast-cake (Gaby, the author of ‘Ciasta z fotografii’, thank you for the inspiration!). I have refreshed the old recipe that my mother used, but modified it for Sophie (no alcohol).

For some months I had been trying to buy squids. There were supposed to be for Christmas Eve, but there were none… And suddenly, I have bought them! So why not to cook them for Easter? After all this is our family traditional dish.

Painted eggs, this time non-painted ones, but still so beautiful and colorful.

And a big, colorful, not traditionally monochrome, tulip bouquet on the table.

Just the wishing remains traditional:
HAPPY EASTER!!!


Komentarze

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pieknie Ci sie udala babka Magdo!
    Moze moglabys podac przepis? Chetnie bym sprobowala Twoja wersje...
    Zycze udanych Swiat!
    Pozdrawiam serdzecznie :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i wszystkie komentarze!

Popularne posty