Sernik wiedeński - mój idealny
Kiedy przeglądam zeszyt z przepisami mojej mamy, od razu widzę jej przyjaciółki. Większość przepisów ma w rogu adnotację od kogo przepis pochodzi i jaka jest jego ocena ('dobre', 'bardzo dobre' etc.). Czasami nie ma tytułu. Do końca nie wiem, jakiego ciasta oczekiwać. Ale jeżeli pamiętam autorkę, to często też pamiętam, co u niej jedliśmy. I w ten sposób dochodzę do tego, co upiekę.
W moim 'zeszycie' (już nie jest to tradycyjny notatnik, tylko folder w komputerze plus papierowa torebka z wydrukami najczęściej używanych przepisów) przepisy mają podane źródło. Najczęściej jest to nazwa bloga razem z linkiem. Ale mam też jeden przepis opisany tak samo, jak robiła to moja mama: 'od Eli - bardzo dobry'.
Ela to pierwsza niania Zosi. 'Uratowała mi życie' w pierwszych miesiącach z dzieckiem. Dopiero co przeprowadziliśmy się na wieś, nie znaliśmy nikogo, wszystkie koleżanki zostały w Warszawie... Chyba do końca swojego życia będę pamiętała jej pierwsze zdanie u nas: 'Proszę oddać mi dziecko i iść do łazienki'. Dopiero w łazience zdałam sobie sprawę, że a. oddałam Zosię praktycznie obcej osobie (znalazłam Elę w ogłoszeniach 'szukam pracy'), b. zazwyczaj nie wykonuję poleceń bez dyskusji, c. skąd ona wiedziała, że już dwa dni nie dałam rady wziąć prysznica???
SERNIK WIEDEŃSKI
100g masła (pół kostki)
6 jajek
1kg białego sera zmielonego 1 raz (zazwyczaj kupuję ok. 1,2kg, bo część twarogu zostanie w maszynce)
2 łyżki mąki ziemniaczanej
1 szklanka i 2 łyżeczki cukru pudru
rodzynki - u nas dużo, ok. 2/3 szklanki - plus wrzątek
cukier waniliowy lub łyżeczka esencji waniliowej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
JAK ZROBIĆ:
- nagrzej piekarnik do 175 stopni C
- rozpuść masło i odstaw do ochłodzenia
- rodzynki zalej wrzątkiem i odstaw na bok
- utrzyj twaróg ze szklanką cukru pudru, pięcioma żółtkami i jednym całym jajkiem
- dodaj rozpuszczone i schłodzone masło, mąkę ziemniaczaną, proszek do pieczenia i cukier waniliowy lub esencję i dokładnie wszystko wymieszaj
- w drugiej misce ubij pianę z białek, gdy będzie już sztywna dodaj 2 łyżeczki cukru pudru
- ubitą pianę dodawaj stopniowo do masy serowej, mieszaj delikatnie, na końcu wsyp odcedzone rodzynki
- piecz w nagrzanym piekarniku przez ok. 45 - 60 minut, kiedy ciasto będzie upieczone (nie będzie jego śladu na patyczku), otwórz drzwiczki piekarnika i pozostaw w nim ciasto do całkowitego ostudzenia*
*zazwyczaj jest to ostatnie ciasto pieczonego w okresie świątecznym lub robione pod wieczór przy innych okazjach - kolejnego dnia jest gotowe do jedzenia
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny i wszystkie komentarze!