Pomidorówka w wersji królewskiej
Kilka lat temu zostaliśmy zaproszeni na kolację do mojej koleżanki. Do tamtego wieczoru nigdy nie myślałam, że zupa pomidorowa może wzbudzić aż takie emocje. Szliśmy z Zosią, więc podejrzewałam, że to stąd na stole pojawiła się zupa pomidorowa. W końcu co jak co, ale pomidorówkę większość dzieci je i można ją serwować prawie jako pewniaka. Ale kiedy dorośli na proszonej kolacji proszą o dokładkę, to musi być ona niesamowita!
Tamta zupa miała w sobie głębię. Była gęsta, bardzo pomidorowa, ale nie za kwaśna. Niby była zupą kremem, a jednak to tu, to tam trafiało się na kawałek pomidora. Czuć było zioła. Rozmaryn, tymianek, może coś jeszcze. Po każdej kolejnej łyżce człowiek był jeszcze bardziej zaintrygowany. I oczywiście nie omieszkaliśmy wypytać gospodyni o przepis. Od tamtego wieczoru nie serwuję innej wersji, chyba że na specjalne żądanie Zosi. Tylko ona nie jadła tamtej zupy... Dla niej ideałem jest rosół z łyżeczką przecieru pomidorowego ze słoiczka.
ZUPA POMIDOROWA W WERSJI KRÓLEWSKIEJ
POTRZEBUJESZ:
1l bulionu
700g passaty pomidorowej (1 butelka)
1 puszka całych pomidorów (400g)
opcjonalnie 2-3 świeże pomidory
duża marchewka
duża szczypta suszonego rozmarynu
dwie duże szczypty suszonego oregano
opcjonalnie szczypta cukru
sól i pieprz czarny do smaku
ugotowany osobno makaron lub ryż
JAK ZROBIĆ:
- wlej bulion, passatę i pomidory z puszki do garnka
- jeżeli dodajesz świeże pomidory, pokrój je w dużą kostkę i dodaj do garnka
- zetrzyj marchewkę na tarce (duże oczka) i również dodaj do garnka
- gotuj całość przez 20-30 minut
- następnie dodaj zioła, cukier, sól i pieprz i gotuj dalej, aż marchewka będzie miękka
- zblenduj całość delikatnie - niech zostaną kawałki pomidorów - i dopraw do smaku
- podawaj z makaronem lub ryżem
Świetny przepis :) Prawdziwie królewskie, a zarazem domowe danie! :)
OdpowiedzUsuńDzięki ☺i zapraszam częściej!
Usuńwspaniała zupa:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Cieszę się, że smakowało :-)
Usuńdobra zupa pomidorowa to magia! niestety nie każda jest smaczna :) ta, która prezentujesz bardzo apetycznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńładne zmiany na blogu!
Dziękuję :-) Jak wracać po takim czasie, to tylko ze zmianami. A i u Ciebie też ładnie ;-)
Usuń