Bułeczki dyniowe z nadzieniem
Pamiętacie, jak pisałam o swoim przerażeniu, gdy okazało się, że z diety Zosi musimy wyeliminować zwierzęce mleko i jajka? To była rewolucja! Ale po kilku latach muszę stwierdzić, że bardzo udana. Pojawiło się w naszym jadłospisie tyle nowych rzeczy, tyle fajnych przepisów, że wręcz nie ciągnie mnie do klasycznych wersji. Powiem więcej, sama od ponad roku nie piję krowiego mleka i czuję się świetnie. Jak robię ciasto drożdżowe, to tylko w wersji vege, bo mam wrażenie, że jest znacznie lżejsze. I chyba po raz pierwszy na Boże Narodzenie nie będzie sernika... Kto by pomyślał?
Do ciasta drożdżowego najczęściej używamy dojrzałych bananów, ale od kiedy spróbowałam zrobić je na puree z dyni, to ta wersja wygrywa. W naszym ogrodzie dynie rosną wspaniale. Przez prawie całą zimę przechowuję je w kotłowni. Kiedy potrzebuję puree, kroję dynię na ćwiartki, wkładam do piekarnika nagrzanego do 175 stopni C i piekę do miękkości razem ze skórką i pestkami (ok. 1-1,5h). Później oddzielam sam miąższ, blenduję i dzielę na porcje po jednej szklance. Tak upieczona dynia świetnie się mrozi.
BUŁECZKI DYNIOWE Z NADZIENIEM
na podstawie przepisu z Jadłonomia
POTRZEBUJESZ:
zaczyn - 26g świeżych drożdży + 4 łyżki letniej wody + łyżka mąki + łyżeczka cukru trzcinowego
3 szklanki mąki orkiszowej
4 łyżki cukru trzcinowego
4 łyżki płynnego oleju kokosowego
szklanka puree z dyni
dżem do nadzienia
JAK ZROBIĆ:
1. przygotuj zaczyn - rozkrusz drożdże, zasyp je cukrem, po chwili dodaj wodę i mąkę, wymieszaj wszystko dokładnie i odstaw na 10 minut
2. w dużej misce wymieszaj pozostałe składniki, dodaj zaczyn i wyrób ciasto - ok. 5 minut robotem planetarnym i dwa razy dłużej ręcznie, ciasto powinno być lśniące i elastyczne
3. przykryj ciasto ściereczką i pozostaw do wyrośnięcia na ok. 1h lub do podwojenia swojej masy
4. przed wyjęciem z miski wymieszaj ciasto usuwając z niego powietrze, następnie urywaj małe kawałki, formuj w dłoniach placuszki, na środek nakładaj ok. 1/2 łyżeczki dżemu i zamykaj go w środku tworząc bułeczki
5. bułeczki pozostaw na blasze do wyrośnięcia na ok 20-30 minut
6. w międzyczasie nagrzej piekarnik do 175 stopni C i piecz bułeczki przez ok. 12-15 minut, aż będą rumiane
Najtrudniej pewnie było się przestawić, jak się wypracowało przepisy bez mleka i jaj to już z górki! :) :)
OdpowiedzUsuńTak, masz rację :-) Nieznane często wygląda dwa razy straszniej ;-) Pozdrowienia!
UsuńMy używamy mleka bez laktozy i nam nie szkodzi, roslinne napoje ale mleczne niestety mnie odstręczają, czasem zamieniam mleko na wodę, najbardziej jednak brakowało mi w diecie bez mlecznej masła... nie da się tego smaku ani właściwości niczym zastąpić :)
UsuńBułeczki wyglądają fenomenalnie!
no i niestety choćby na głowie stanąć np. kruche ciasto bez jaj nie chce się udać tak jak trzeba, pozostają tylko namiastki :(
UsuńMacie szczęście, bo u nas wszelkie dłuższe próby konsumpcji produktów zwierzęcych kończą się katarem i wysypką :-( Do mleka roślinnego już się przyzwyczaiłam - najwięcej używam migdałowego i owsianego plus do niektórych ciast sojowego (gofry czy 'biszkopt'). A zamiast masła - masło klarowane. Zosia zaakceptowała, choć dla mnie, szczerze powiedziawszy, jest mało przyjemne na kanapce... Ale jej nie przeszkadza, bo zna tylko taki smak masła ;-)
Usuńjak się wczoraj okazało u nas alergie się spotęgowały :( wyniki pokazują alergię na orzechy i wołowinę... plus wziewnych więcej o kilka... ehhh... niestety migdałowe nie wchodzi w rachubę i sojowe też bo córka ma alergie na soję... dlatego wybieramy bezlaktozowe. A o maśle klarowanym nie pomyślałam, faktycznie do kruchego się nada ;)
UsuńTo faktycznie niedobrze... Trzymajcie się dzielnie! My eksperymentalnie zaczęliśmy pić całą rodziną aloes. Koleżanka bardzo mnie zachęcała, bo oni przestali praktycznie chorować, a innej pomógł znacząco na alergię wziewną. Zobaczymy, jak będzie u nas...
Usuń